Powitał mnie jak co rano
Gorącą kawą i kromką chleba
Świeżą gazetą, gdzie napisano
Jak żyć, a jak nie trzeba
Powitał mnie jak co rano - mój poranny blues
Jak zwykle mruczy mi cichutko
Z radia świętego chór anielski
Tak moherowo i słodziutko
Że mi się nie chce nigdzie spieszyć
Posiedzę sobie i posłucham - jak się snuje blues
Snuje się snuje, a czas przecieka
Między palcami, jakoś obok
Siedzę i patrzę - słońce za oknem
A mnie na duszy minorowo
Za progiem na mnie nikt nie czeka
Tylko mój blues
Sam ze sobą walczę w czterech ścianach
Aby zrozumieć co w nim siedzi
Że mnie tak z rana na kolana
Powala, gdy się z życiem biedzę
By to określić - brak mi słów
Mój poranny blues