Back to Top

Cierp Video (MV)




Performed By: Biały Tunel
Featuring: Pezet, Ten Typ Mes, Frosti
Length: 3:45




Biały Tunel - Cierp Lyrics




[ Featuring Pezet, Ten Typ Mes, Frosti ]

Ten ślad to nie czerwona porzeczka
To plama krwi
A ten co się do ciebie tak uśmiecha
Truje twój drin
Noc jak noc każdy w swojej masce
Lub nie
A jutro 650 z dojazdem
Pan kroplówka to jest szef

Parę zdań przez noc ci napiszę
Rano wstyd mi jest
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierpieć fest
Parę zdań przez noc ci napiszę
Rano tak mi wstyd
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierp cierp cierp cierp

I za te wszystkie twoje wybryki bo
Znów mnie wkurwiasz kiedy jest weekend i
Może to wynika z twojej metryki a
Jutro znów mnie będziesz kochać nad życie ja
Parę słów ci dzisiaj napiszę gdy
Tańczysz sama ale jednak z tym typem i
Znów wylałaś sobie drinka na t shirt i
Twoja szminka pomazała policzek mój
Nie odbierasz kiedy dzwonię i piszę ha
Chyba kurwa lubisz takie bad tripy co
Później dzwonisz wciąż do mojej ekipy o
Gdy na gigu skaczę teraz w publikę ja
Latam sobie jakbym został Travisem i
Laski piszczą jakbym został Elvisem i
Potem w knajpie zamawiamy ceviche
Myślę sobie kurwa co ja w tym widzę Ty
Latasz ciągle po klubach
Gdzie nakurwia sub bass a wokół się leje wciąż alko
Wszystkie tu mają udar
Bo narko i wóda i uda rozchylają za banknot
Ja mam wyjebane na stres
Normalne życie to nie dane nam jest
Z czasem też się umawiamy na seks
Potem więcej wylewamy znów łez
I jest ciężko a ponieważ nie piję
To nic ci dziś nie napiszę lecz
Gdybym pił to bym kazał ci suko spierdalać tu dalej niż widzę
Jeszcze kupię ci wizę

Parę zdań przez noc ci napiszę
Rano wstyd mi jest
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierpieć fest
Parę zdań przez noc ci napisze
Rano tak mi wstyd
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierp cierp cierp cierp

Zajebałem deal ale kace
Były pawilony było
Czemu mała płaczesz
Ja se tylko lecę z kolegami z bratem
Dzwonie po benzynę a nie jedziemy na stację
Było jakieś mięso ale przy tobie to pasztet
Wiem że jak tu wpadnę kupisz sobie kastet
Widziałaś na IG mnie jakieś raszple
Ale proszę żebyś traktowała mnie poważnie
350 z dojazdem albo i 4 jak mordę masz śmiecia
Dla mnie to jesteś customer a mówisz do mnie jak do szefa
Ziomek za zeta kurczaczek wkurwia się w opór
Jak lecę czujesz niepokój
Wiesz na co stać mnie jak w saszecie sosu
Czy mam za dużo
I znowu lecę przez miasto jak w latach 30 korowód
Pisze ci kochom a ty mi spierdalaj
I kto tu jest chamski
Włączy mi się autopilot i trafię do domu
Więc po chuj się martwisz
Balet jak balet dziadek bez orzechów
Lubię jak się wkurwiasz kochanie
Za chwile wrócę i ładnie poproszę
To z chęcią wyssiesz ze mnie wszystko jak wampir

Parę zdań przez noc ci napiszę
Rano tak mi wstyd mi jest
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierpieć fest
Parę zdań przez noc ci napisze
Rano tak mi wstyd mi jest
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierp cierp cierp cierp
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Ten ślad to nie czerwona porzeczka
To plama krwi
A ten co się do ciebie tak uśmiecha
Truje twój drin
Noc jak noc każdy w swojej masce
Lub nie
A jutro 650 z dojazdem
Pan kroplówka to jest szef

Parę zdań przez noc ci napiszę
Rano wstyd mi jest
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierpieć fest
Parę zdań przez noc ci napiszę
Rano tak mi wstyd
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierp cierp cierp cierp

I za te wszystkie twoje wybryki bo
Znów mnie wkurwiasz kiedy jest weekend i
Może to wynika z twojej metryki a
Jutro znów mnie będziesz kochać nad życie ja
Parę słów ci dzisiaj napiszę gdy
Tańczysz sama ale jednak z tym typem i
Znów wylałaś sobie drinka na t shirt i
Twoja szminka pomazała policzek mój
Nie odbierasz kiedy dzwonię i piszę ha
Chyba kurwa lubisz takie bad tripy co
Później dzwonisz wciąż do mojej ekipy o
Gdy na gigu skaczę teraz w publikę ja
Latam sobie jakbym został Travisem i
Laski piszczą jakbym został Elvisem i
Potem w knajpie zamawiamy ceviche
Myślę sobie kurwa co ja w tym widzę Ty
Latasz ciągle po klubach
Gdzie nakurwia sub bass a wokół się leje wciąż alko
Wszystkie tu mają udar
Bo narko i wóda i uda rozchylają za banknot
Ja mam wyjebane na stres
Normalne życie to nie dane nam jest
Z czasem też się umawiamy na seks
Potem więcej wylewamy znów łez
I jest ciężko a ponieważ nie piję
To nic ci dziś nie napiszę lecz
Gdybym pił to bym kazał ci suko spierdalać tu dalej niż widzę
Jeszcze kupię ci wizę

Parę zdań przez noc ci napiszę
Rano wstyd mi jest
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierpieć fest
Parę zdań przez noc ci napisze
Rano tak mi wstyd
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierp cierp cierp cierp

Zajebałem deal ale kace
Były pawilony było
Czemu mała płaczesz
Ja se tylko lecę z kolegami z bratem
Dzwonie po benzynę a nie jedziemy na stację
Było jakieś mięso ale przy tobie to pasztet
Wiem że jak tu wpadnę kupisz sobie kastet
Widziałaś na IG mnie jakieś raszple
Ale proszę żebyś traktowała mnie poważnie
350 z dojazdem albo i 4 jak mordę masz śmiecia
Dla mnie to jesteś customer a mówisz do mnie jak do szefa
Ziomek za zeta kurczaczek wkurwia się w opór
Jak lecę czujesz niepokój
Wiesz na co stać mnie jak w saszecie sosu
Czy mam za dużo
I znowu lecę przez miasto jak w latach 30 korowód
Pisze ci kochom a ty mi spierdalaj
I kto tu jest chamski
Włączy mi się autopilot i trafię do domu
Więc po chuj się martwisz
Balet jak balet dziadek bez orzechów
Lubię jak się wkurwiasz kochanie
Za chwile wrócę i ładnie poproszę
To z chęcią wyssiesz ze mnie wszystko jak wampir

Parę zdań przez noc ci napiszę
Rano tak mi wstyd mi jest
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierpieć fest
Parę zdań przez noc ci napisze
Rano tak mi wstyd mi jest
Więc się wal na ryj
Masz cierpieć cierp cierp cierp cierp
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Biały Tunel

Tags:
No tags yet