[ Featuring ROVER, The Returners ]
Niewidzialny Celebryta
Odetchnij
Wczuj się w to
Zamknij oczy
Odleć
Gdzieś daleko wykluwa się krajobraz pod powieką
A droga wiedzie tam siedzę sam nad cichą rzeką
W oliwny zagajnik wpływam jak samotna wyspa
Pustelnia blasku syna zaczynam rozmyślać
Jak Siddhartha Gautama medytuję nad wszelkim sensem
A dźwięk stopy basu od razu zlewa się z sercem
Lot jaskółki na niebie prawd
Wieszczę deszcze na pożary nieszczęść ale jeszcze trwam
Wreszcie mam pożyczam pióro z anielskiego skrzydła
Spijam rosę poezji zapisuję przykład
Grzech to obrzydliwy brzuch po brzegi obżarty łojem
Dobro to struchlała wilga w sercu oblekany miodem
Nadchodzę jak lekki wiatr co tańczy ulotne tango
Właśnie wyruszył z duszy i poruszył firanką
Przypomniał o istnieniu a to sprawa niełatwa
Jeden dogmat wszystkich religii szukanie światła
Gdzieś daleko stąd boski dom troski są nieznane
Stoję na prastarej pustyni i rozmawiam z Panem
Zanim ostatni amen słowa same się spiszą
Ujednolicam się z milczeniem staję się ciszą
Gdzieś daleko stąd boski dom troski są nieznane
Stoję na prastarej pustyni i rozmawiam z Panem
Zanim ostatni amen słowa same się spiszą
Ujednolicam się z milczeniem staję się ciszą
Wrzucam w ognisko szczebel drabiny Jakuba
Od kiedy chodzę po wodzie przestałem wierzyć w cuda
Osiem błogosławieństw dziewiąte wciągam w płuca
Po jedenaste Bóg mi kazał latać po loopach
Mijam liszaje skał czerwień na butach
Stawiam stół na pustyni tam gdzie wisi Judasz
Siadasz naprzeciw mamy czas by rozmawiać
Nie mam kobiety by nie zgrzeszyć jak Adam
Daj mi zapalić pierwszy raz za żyjących
Powiedz szczerze słuchasz tych wszystkich modlitw
Patrzysz czasem z góry jak toczą wojny
Człowiek ma w dupie to by być dobrym
Chcę zawrzeć układ udowodnij im że jesteś
Zrobisz to jeśli wygram z Tobą siłując się na rękę
Nie bój się Boże prawda że czas coś zmienić
Mam bać się piekła skoro żyłem na ziemi
Gdzieś daleko stąd boski dom troski są nieznane
Stoję na prastarej pustyni i rozmawiam z Panem
Zanim ostatni amen słowa same się spiszą
Ujednolicam się z milczeniem staję się ciszą
Gdzieś daleko stąd boski dom troski są nieznane
Stoję na prastarej pustyni i rozmawiam z Panem
Zanim ostatni amen słowa same się spiszą
Ujednolicam się z milczeniem staję się ciszą
W poszukiwaniu prawdy
Podróżuję gdzieś daleko w głąb siebie
W poszukiwaniu prawdy
Podróżuję gdzieś daleko w głąb siebie