Ziemia kręci się, a ja na podłodze leże
Głupio cieszę się, taki jestem śmieszek
Czasem całkiem szczerze, czasem jak dzikie zwierze
Czasem naprawdę wierze, czasem po prostu peszek
Ziemia kręci się, a ja na podłodze leże
Głupio cieszę się, taki jestem śmieszek
Czasem całkiem szczerze, czasem jak dzikie zwierze
Czasem naprawdę wierze, czasem po prostu peszek
Taki wstęp, może wybrać się Ślęże
W sumie spoko, ale jestem nad nadbrzeżem
Lenie się, drzemka na sleep timerze
Taki kurczak, przykryty majonezem
Marzy się, na szczycie zimny Leszek
Plan w pytkę, całkiem bez zastrzeżeń
Dla wyprawy pieszej, wybieram luzne odzieże
Wyjadę bez ostrzeżeń, nikt nawet nie dostrzeże
Ale jak się uda, będzie głosno o mnie wszędzie
Ale jak się uda, wszystko wolno będzie
Ale jak się uda, wiele widać będzie
Ale jak się uda, brzuchem leżeć będę
Ziemia kręci się, a ja na podłodze leże
Głupio cieszę się, taki jestem śmieszek
Czasem całkiem szczerze, czasem jak dzikie zwierze
Czasem naprawdę wierze, czasem po prostu peszek
Ziemia kręci się, a ja na podłodze leże
Głupio cieszę się, taki jestem śmieszek
Czasem całkiem szczerze, czasem jak dzikie zwierze
Czasem naprawdę wierze, czasem po prostu peszek
Nogi w ruch, czas postawić czoła hipotezie
Długi but, wiesz co oznacza w show-biznesie
Pieśni szum, na klatce już się niesie
Myślami jestem w drodze, a w realu na sedesie
Wieje znów, a to tak na marginesie
Koniec snów, z lodówki piwko na ekspresie
Najlepiej gdyby, suneło na telekinezie
Życie moje jak w mydalnej operze
Ale jak się uda, ale, ale jak się uda
Ale jak się uda, ale, ale jak się uda
Ale jak się uda, ale, ale jak się uda
Ale jak się uda, ale, ale jak się uda
Ziemia kręci się, a ja na podłodze leże
Głupio cieszę się, taki jestem śmieszek
Czasem całkiem szczerze, czasem jak dzikie zwierze
Czasem naprawdę wierze, czasem po prostu peszek
Ziemia kręci się, a ja na podłodze leże
Głupio cieszę się, taki jestem śmieszek
Czasem całkiem szczerze, czasem jak dzikie zwierze
Czasem naprawdę wierze, czasem po prostu peszek