Nie Amerykanin but my flow is the f*cking fire
Robię pierdolone kolaboracje
This is the game a ja jestem graczem
Dlatego nazwałem to Level Upem
Wczoraj dzwoniła do mnie twoja bibi
Mówiła że czeka juz na moje CD
Pełna głowa Dźwięków a już mi nie trybi
Jak karta do grania na GB
Chuja zarobiłem a zaraz moja druga płyta
Materialiści patrzą na mnie jak na debila
Po prostu rymuje na każdym kroku mojego życia
I weź tego mordo nie wykorzystaj
W sumie dziękuje dziewczynie co była warta świeczki
Gdyby nie ona nie poznałbym mojego beatmakera
Domin on the beat
To Jebany geniusz wizjoner wirtuoz z nim robimy ruchy
Zapierdalałem w momencie kiedy miałem w głowie myśli samobójcze
Trzyma mnie jeszcze muzyka i moja płyta
Szkoda że już nie dziewczyna
Będe ją kochał do końca życia
Gdyby nie ona byłaby lina
Nie Amerykanin but my flow is the f*cking fire
Robię pierdolone kolaboracje
This is the game a ja jestem graczem
Dlatego nazwałem to Level Upem
Wczoraj dzwoniła do mnie twoja bibi
Mówiła że czeka juz na moje CD
Pełna głowa Dźwięków a już mi nie trybi
Jak karta do grania na GB
Ale mam dojebany ogień kiedy pale backoowds
A gdy dodam nową nutkę to mam pierdolony spam dm'emow
Ja nie odpoczywam i trochę to straszne
Po prostu pisze patrzę na zegarek
Mam jeszcze siły dokoncze kawałek
Wtedy mogę spokojnie spac
Antares koryguje moje fałsze
Dlatego jestem taki prawdziwy
Monotematyczny to może następny kawałek napisze mi Siri
Albo moje alterego
Drugi kawałek na feacie dżolero
No bo kto inny
Dziewczyny płaczą że jestem łysy
A teraz się czuje jak jebany boss
Nie Amerykanin but my flow is the f*cking fire
Robię pierdolone kolaboracje
This is the game a ja jestem graczem
Dlatego nazwałem to Level Upem
Wczoraj dzwoniła do mnie twoja bibi
Mówiła że czeka juz na moje CD
Pełna głowa Dźwięków a już mi nie trybi
Jak karta do grania na GB
Już dawno odpiąłem wrotki
Na stole leżą rolki
Takie zielone pliki
To tylko sen bo gdybym miał kasę to wydałbym wszystko na ciuchy
Palm Angels, Fendi, Prada
Nielicząc tego piłbym do rana
Johnnie Walker Blue Label niech mi leci jak z kranu Ej ej
Ja i domin kurwa to jebany level up
Ty i twoje ziomki to jebany level down
Proszę nie mów do mnie Kiedy leci mój track
Pół kafla za fote ty chciałbyś być jak ja
Spotify artist (soundcloud)
Teraz wypierdalaj
Nikt ciebie tu nie chce
Nawet nie czeka
Ta twoja zajawa to chyba wyrwana z napletka
Nie Amerykanin but my flow is the f*cking fire
Robię pierdolone kolaboracje
This is the game a ja jestem graczem
Dlatego nazwałem to Level Upem
Wczoraj dzwoniła do mnie twoja bibi
Mówiła że czeka juz na moje CD
Pełna głowa Dźwięków a już mi nie trybi
Jak karta do grania na GB
Szkoda mi słów, Szkoda mi czasu
Ale to włożyłem w te płytę
Nie będą mowić że wbiłem tylko na chwile Ej
Robię to drugi raz ej
I zrobię trzeci ej
Serce mi bije w tempie
Domina bpm'ów
Dajcie wiecej czasu
Bo wariuje odrazu
Gdy widzę tyle trapu
Pełen folder txt
Iphone nie wie ocb
Komputer nie wie co jest 5
Ja nie wychodzę z podziwu
Że zrobiłem level up
Nie Amerykanin but my flow is the f*cking fire
Robię pierdolone kolaboracje
This is the game a ja jestem graczem
Dlatego nazwałem to Level Upem
Wczoraj dzwoniła do mnie twoja bibi
Mówiła że czeka juz na moje CD
Pełna głowa Dźwięków a już mi nie trybi
Jak karta do grania na GB