Moje oczy przemęczone i oślepione neonem
Cały dzień i całą noc tańczę z moją ekipą
Potrzebuje tej imprezy
Nikt tutaj we mnie nie wierzył
Przy barze z czystą na lodzie
Robię skpektaularny comeback
Ona pije Cuba Libre
I nie wie jak mam na imię
Zginę w tłumie już za chwile
Ale szkoda szkoda szkoda
Z papierosem w gębie znowu a mówiłem że nie pale
I koledzy Mówią na mnie smok i jara mnie to to to
Daj paliwo jak olejzyna co
Płonie moja nawijka
I stylówa, Hawajska koszula
A gorący jak Kuba
Gąsienica szhotów
To nie Counter Strike
Gdy wypije dużo to wybucham
Jak bomba na bombsite a
Lecę w kosmos tak jak Elon
Szybki niczym starlink
Nie wale pale nosie
A jestem tak pojebany
Domin on the beat
I bicik jest dojebany
Kasuje Dm'y bo piszą mi jakieś panny
Lecę w kosmos tak jak Elon
Szybki niczym starlink
Nie wale pale nosie
A jestem tak pojebany
Domin on the beat
I bicik jest dojebany
Kasuje Dm'y bo piszą mi jakieś panny
Trochę uspokoję atmosferę
Czas na party boya erę
Skacze mi już hektopaskal
A obok się kreci jakaś nowa laska
To chyba mulatka
Chcesz poznać kolegę
Ja cię z nim zapoznam
I kończę z problem
You wanna sex on the beach
Nie postawie tobie nic
Postawić to możesz mi
Kumasz baby Johnny b
Żyje za pieniądze kogoś
Jak politycy w tym kraju
Przy barze gada do mnie Jessica
I opowiada o swym dzieciaku
Dwa razy razy czysty Chivas
Do tego morgan capitan
Nie dowierzam jaka vixa
Barman jeszcze raz ten Chivas
Możesz mówić na mnie Pretty Boy
I Mogę być twój tylko na jedna noc
Ale kup mi jakiś alkohol
Lecę w kosmos tak jak Elon
Szybki niczym starlink
Nie wale pale nosie
A jestem tak pojebany
Domin on the beat
I bicik jest dojebany
Kasuje Dm'y bo piszą mi jakieś panny
Lecę w kosmos tak jak Elon
Szybki niczym starlink
Nie wale pale nosie
A jestem tak pojebany
Domin on the beat
I bicik jest dojebany
Kasuje Dm'y bo piszą mi jakieś panny