Back to Top

CyCeK - WDTY Lyrics

WDTY Tekst Piosenki



CyCeK - WDTY Lyrics
Official




[ Featuring Dominn ]

Nie ufam raperom bo nie szczerzy są na majkach
A rozliczany jestem głównie z tego jakie logo mam na majtkach
Suko dresy bluzy buty mam Jordana
I w tej samej rzece ochrzczono mnie jako piosenkarza
Flexein twenty-four per seven days
I odpalam swój tryb jak 21
Jak ci nie siada mój numer to wydzwaniaj
800 70 2222
I Wjeżdżam teraz po swoje bo czuję że to mój czas
Mam na sobie więcej kasy niż wydałeś na teledysk
Płacisz za operatora lepiej zainwestuj w wersy
Jakiś pierdolony Franek pisze naucz się nawijać
Leci teraz seria z uzi bądź jak moja bletka i naucz się zwijać
Może nie wiem co to traplife lecz prowadzę się jak księże
Jestem czysty bo gdy wchodzę w zakręt driftem to mnie omiatają wzrokiem
Te ich tęgie miny odbija mój diamentowy chain
W tej wersji jestem la flame
Kolejna godzina mija ja kładę kolejny take
Gotuję jak Gordon Ramsay mam za to gwiazdkę Michelin
Napierdala 808 i zobacz na co mnie stać
Nowa para Jakie szczęście że nie zaufałem wam
Jakościowy mam materiał To welur nie bawełna
Zawsze byłem czarną owcą teraz mi to schlebia
Gdybym miał was na uwadze bym oglądał TVN
Prawie jak wojewódzki bo dymam se kiedy chcę
Szampana piją wygrani kelner lej Dom Pérignon
Moja dieta jest złożona z tłustych bitów mam przepis na nią
Lepiej sprawdzaj co mam w menu
Na przystawkę proponuję moje wersy Bo te twoje pozbawione sensu
Wbijam do kabiny od razu lecę na freestyle
Pięć paczek backwodów i wypalam jak fabryka
Jeśli mam być szczery ostatnio mi się powodzi
Półtora koła za buty ale szczerze mi nie szkodzi
Rap to śliskie środowisko dlatego na nogach łyżwa
Wszyscy przyszli na galowo na premierę płyty cycka
Sprawdzają to nawet ludzie którzy mocno mnie nie trawią
Ja mam na nich wyjebane i nawet pardon
Nie naprawią tego że mam tak lekceważący styl
Dajcie im sekundę to wymyślą na mnie nowy film
Ja z dominem w restauracji zamawiam najdroższy stek
Zaraz plakat z moją mordą napis dżolero on stage
Kolejna godzina mija ja kładę kolejny take
Gotuję jak Gordon Ramsay mam za to gwiazdkę Michelin
Napierdala 808 i zobacz na co mnie stać
Nowa para Jakie szczęście że nie zaufałem wam
Jakościowy mam materiał To welur nie bawełna
Zawsze byłem czarną owcą teraz mi to schlebia
Gdybym miał was na uwadze bym oglądał TVN
Prawie jak wojewódzki bo dymam se kiedy chcę
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Nie ufam raperom bo nie szczerzy są na majkach
A rozliczany jestem głównie z tego jakie logo mam na majtkach
Suko dresy bluzy buty mam Jordana
I w tej samej rzece ochrzczono mnie jako piosenkarza
Flexein twenty-four per seven days
I odpalam swój tryb jak 21
Jak ci nie siada mój numer to wydzwaniaj
800 70 2222
I Wjeżdżam teraz po swoje bo czuję że to mój czas
Mam na sobie więcej kasy niż wydałeś na teledysk
Płacisz za operatora lepiej zainwestuj w wersy
Jakiś pierdolony Franek pisze naucz się nawijać
Leci teraz seria z uzi bądź jak moja bletka i naucz się zwijać
Może nie wiem co to traplife lecz prowadzę się jak księże
Jestem czysty bo gdy wchodzę w zakręt driftem to mnie omiatają wzrokiem
Te ich tęgie miny odbija mój diamentowy chain
W tej wersji jestem la flame
Kolejna godzina mija ja kładę kolejny take
Gotuję jak Gordon Ramsay mam za to gwiazdkę Michelin
Napierdala 808 i zobacz na co mnie stać
Nowa para Jakie szczęście że nie zaufałem wam
Jakościowy mam materiał To welur nie bawełna
Zawsze byłem czarną owcą teraz mi to schlebia
Gdybym miał was na uwadze bym oglądał TVN
Prawie jak wojewódzki bo dymam se kiedy chcę
Szampana piją wygrani kelner lej Dom Pérignon
Moja dieta jest złożona z tłustych bitów mam przepis na nią
Lepiej sprawdzaj co mam w menu
Na przystawkę proponuję moje wersy Bo te twoje pozbawione sensu
Wbijam do kabiny od razu lecę na freestyle
Pięć paczek backwodów i wypalam jak fabryka
Jeśli mam być szczery ostatnio mi się powodzi
Półtora koła za buty ale szczerze mi nie szkodzi
Rap to śliskie środowisko dlatego na nogach łyżwa
Wszyscy przyszli na galowo na premierę płyty cycka
Sprawdzają to nawet ludzie którzy mocno mnie nie trawią
Ja mam na nich wyjebane i nawet pardon
Nie naprawią tego że mam tak lekceważący styl
Dajcie im sekundę to wymyślą na mnie nowy film
Ja z dominem w restauracji zamawiam najdroższy stek
Zaraz plakat z moją mordą napis dżolero on stage
Kolejna godzina mija ja kładę kolejny take
Gotuję jak Gordon Ramsay mam za to gwiazdkę Michelin
Napierdala 808 i zobacz na co mnie stać
Nowa para Jakie szczęście że nie zaufałem wam
Jakościowy mam materiał To welur nie bawełna
Zawsze byłem czarną owcą teraz mi to schlebia
Gdybym miał was na uwadze bym oglądał TVN
Prawie jak wojewódzki bo dymam se kiedy chcę
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Jakub Wójcicki
Copyright: Lyrics © O/B/O DistroKid

Back to: CyCeK



CyCeK - WDTY Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: CyCeK
Featuring: Dominn
Language: Polish
Length: 2:47
Written by: Jakub Wójcicki
[Correct Info]
Tags:
No tags yet