Rozmawiałem przez telefon z Tobą w nocy
Czuję wciąż na sobie Twoje oczy
Mam od deszczu mokre włosy
W końcu gdzieś upadłem
I złamałem sobie serce
Szkoda że gdy chciałem
Wziąć to w swoje ręce
Otoczony zimnym powietrzem
Gapią oczy się gdzieś w metrze
Bije chyba we mnie cudze serce
Ktoś mi złamał moją ciszę budzę się w niej jak
W negatywie tak pijany niebo gniecie mnie
Ktoś mi złamał moją ciszę budzę się w niej jak
W negatywie tak pijany niebo gniecie mnie
Wziąć to w swoje ręce
Otoczony zimnym powietrzem
Gapią oczy się gdzieś w metrze
Bije chyba we mnie cudze serce
Czuję że ja tracę
Znów tracę zasięg
Ktoś odpala czarną racę
Myśli wszystkie poza ciałem
W tłumie biegnę
Wziąć to w swoje ręce
Otoczony zimnym powietrzem
Gapią oczy się gdzieś w metrze
Bije chyba we mnie cudze serce
Czuję że ja tracę
Znów tracę zasięg
Ktoś odpala czarną racę
Myśli wszystkie poza ciałem
W tłumie biegnę
Boję się odezwać bo nikt nie wie o co chodzi
Włączam światło a tam nadal ciemno dosyć
Mogę myśleć i się w tym utopić