Baluje szlachta
Wór niesie na plecach spracowany chłop
"W książkach baba sra"
Na rynku szarlatan przekonuje tłum
"Wojny nam trzeba" rzecze król
Pan Jezus idzie do wojska
Popatrz na tę twarz
Paskudna facjata słońce pochłania
Z gór patrzę na świat
Marzy się mi dziś dlań apokalipsa
Trywialnych spraw
Jak brata mordujący brat
Pełno wokół
Bitewnych pól
Przybywa ciągle dzień po dniu
Więcej trupów
Na tronie król
Z ust strugą jad wypływa mu
Świętych wężów
Niebywale wspaniały świat co