Król - deszcz Lyrics

To przenikające dreszcze
Ślady i odciski na skórzanej tapicerce
Brawurowa jazda ulicami miasta
I tajne hasła zapisane w SMSie
To przenikające dreszcze
Ślady i odciski na skórzanej tapicerce
Brawurowa jazda ulicami miasta
I tajne hasła zapisane w SMSie
Stał otwarty w półmroku latarni
Wydawałoby się czarny metalic
Miał chromowane klamy, oni nerwy ze stali
Ryzyko nie idzie z rozsądkiem do pary
Łapani parę razy przez policję
Wychowani przez ulicę
Chcieliby grać pierwsze skrzypce
Na czele dyrygent
Prowader innymi słowy
Zdeterminowany młody naciąga szalik na twarz
Obserwacja, wywiad, plan
Ruszyli na znak
Ręką kręci kółka w powietrzu
Komunikat łapią w lot- lodówa na osiedlu
W cieniu stoi trójca czekając aż suka odjedzie z podwórka
Krótka kłótnia
Krew na kurtkach
Awantura bo wielkie oczy ma strach
Podejście numer dwa
Listopadowy deszcz nie ochłodzi tak gorących głów
Bądź spokojny
#PZU
Tryska jak spod kół adrenalina
Kiedy małolat otwiera super furę bez kluczyka
Super furę przekopali jak ogródek
Mało który myślał co później
Ten wózek to zbiór nieczystych sumień i mętnych intencji
Otworzyli schowek- nic nie znaleźli
A pierwszy ciągnie opowieści
Jak robił w serwisie, grzebał
Zamawiał części
Nauczył się paru rzeczy- oto skutek
Na twarzy uśmiech
Mówi dajcie mi minutę
I bulgocze trzy litry jak dzikie zwierze
Krople deszczu uderzają w karoserię
Opada ciśnienie w przypływie pewności siebie
Trzech się oddala zawodników, a w bagażniku...
To przenikające dreszcze
Ślady i odciski na skórzanej tapicerce
Brawurowa jazda ulicami miasta
I tajne hasła zapisane w SMSie
To przenikające dreszcze
Ślady i odciski na skórzanej tapicerce
Brawurowa jazda ulicami miasta
I tajne hasła zapisane w SMSie