Widziałem Cię przez chwilę i
I już dobrze wiem
Ty też
Obudzić próbowałem się lecz to nie był sen
Nie sen
Ile jeszcze prób przede mną?
Ile nocy pełnych nerwów?
Ile razy mam wyciągać swą dłoń?
Ile godzin pełnych śmiechu?
Ile nocy pełnych grzechu?
Ile pragnień tyle ran łączy nas...
Chociaż wiem, że to niedobre dla mnie
Chcę...
Chociaż wiem, że to zaboli
Dalej chcę...
Choćby wszyscy byli przeciw
To ja nie
By na moment w magii topić się...
Choćbym miał żałować
Choćbym gubił sens
Choćbym tysiąc razy miał pomylić się
Choćby wszyscy byli przeciw
To ja nie
By na moment w magii topić się...
Oddałem Tobie więcej niż ktokolwiek miał
Od tak...
Nie chciałem w zamian prawie nic
Bym tylko był ja
Tylko ja...
Ile jeszcze kłamstw i nerwów?
Ile ranków bez uśmiechu?
Kiedy głowa pęka od ciszy złej...
Ile godzin pełnych śmiechu?
Ile nocy pełnych grzechu?
Ile pragnień tyle ran łączy nas...
Chociaż wiem, że to niedobre dla mnie
Chcę...
Chociaż wiem, że to zaboli
Dalej chcę...
Choćby wszyscy byli przeciw
To ja nie
By na moment w magii topić się...
Na moment w magii topić się...
Chociaż wiem, że to niedobre dla mnie
Chcę...
Chociaż wiem, że to zaboli
Dalej chcę...
Choćby wszyscy byli przeciw
To ja nie
By na moment w magii topić się...
Choćbym miał żałować
Choćbym gubił sens
Choćbym tysiąc razy miał pomylić się
Choćby wszyscy byli przeciw
To ja nie
By na moment w magii topić się...