Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
Szare chmury zmęczone
Pierwszym śniegiem grudniowym
Na ziemię zeszły się położyć
Powoli zastygam jak one
I tak przełamuję słowa ciszą
Śpiewają ze mną puste ulice
Zaglądam do cudzych okien
Pomiędzy blokami płynąc
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę mi daj daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
W bezruchu trwam za kurtyną
Jak z liści drzewa usycham
Próbuję oddychać gęściej
Na dobry moment wciąż czekam
I tak przełamuję słowa ciszą
Śpiewają ze mną puste ulice
Zaglądam do cudzych okien
Pomiędzy blokami płynąc
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
Michał Wrzos - Odpowiedzi Lyrics
Michał Wrzos - Odpowiedzi Lyrics
We currently do not have these lyrics.
If you would like to submit them, please use the form below.
We currently do not have these lyrics.
If you would like to submit them, please use the form below.
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
Szare chmury zmęczone
Pierwszym śniegiem grudniowym
Na ziemię zeszły się położyć
Powoli zastygam jak one
I tak przełamuję słowa ciszą
Śpiewają ze mną puste ulice
Zaglądam do cudzych okien
Pomiędzy blokami płynąc
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę mi daj daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
W bezruchu trwam za kurtyną
Jak z liści drzewa usycham
Próbuję oddychać gęściej
Na dobry moment wciąż czekam
I tak przełamuję słowa ciszą
Śpiewają ze mną puste ulice
Zaglądam do cudzych okien
Pomiędzy blokami płynąc
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
Szare chmury zmęczone
Pierwszym śniegiem grudniowym
Na ziemię zeszły się położyć
Powoli zastygam jak one
I tak przełamuję słowa ciszą
Śpiewają ze mną puste ulice
Zaglądam do cudzych okien
Pomiędzy blokami płynąc
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę mi daj daj moment
Tylko chwilę mi daj chwilę daj moment
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
W bezruchu trwam za kurtyną
Jak z liści drzewa usycham
Próbuję oddychać gęściej
Na dobry moment wciąż czekam
I tak przełamuję słowa ciszą
Śpiewają ze mną puste ulice
Zaglądam do cudzych okien
Pomiędzy blokami płynąc
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz
Odpowiedzi chowa głowa
Wolniej liczy znowu czas
Mnie powala na kolana
Potem mówi mi skacz mówi mi skacz mówi mi skacz