Back to Top

Molesta Ewenement - Zawsze coś za coś Lyrics



Molesta Ewenement - Zawsze coś za coś Lyrics




Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę

Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę

Coś za coś w tych czasach to chyba klasyka
Na zdrowie utykasz lekarska praktyka
Nie masz ubezpieczenia nie masz leczenia
Nie zatamujesz krwawienia bez wynagrodzenia
Na co była przysięga o etyce zawodu
Gdy ktoś umiera na hospicjum progu
To tak jak byś oddawał cudze życie Bogu
Bez walki pomocy i żadnych skrupułów
Tak jak za pieniądze kupisz siłę kilku turów
Coś za coś chcesz mieć lepsze wykształcenie
Jeden warunek napełnij cudze kieszenie
To mnie przeraża wiarę w bezinteresowność podważa
Polskie realia stwarza właśnie tak
Coś za coś na każdej ulicy w każdym mieście
Mała cena na sławę dla każdego nareszcie
Dają? Bierzcie to uczucie niż dawanie lepsze
Chłopaku dziewczyno hajs jest upadku przyczyną
Dają coś wyciągasz rękę w porządku
Gdy nie ma korzyści robisz miejsce dla rozsądku
Czy tak cię wychowali w chrześcijańskim obrządku
Nie mam pytań mnie też szatan kusi
Coś za coś chyba tak być musi

Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę

Społeczne nic za gratis na reklamie napis
Na co się gapisz sprawdzić się kwapisz
Wcale nie tak pięknie CZC na wstępie
Włodi się nie zlęknie niejeden wymięknie
Nie zostanę z długiem przysługa za przysługę
Nie dla hajsu po drugie chociaż mieć go lubię
Za to wszystko prawie i temat ten zostawię
Ciężko dźwięk nastawię tak tu w Warszawie
Tamten śpi ten czuwa życiem flaki se wypruwa
Inny na to spluwa przyjrzyj się z bliska
Tracisz bym ja zyskał czy moralność niska
Bo ja chcę zapłaty w całości nie na raty
Inaczej Włodi bogaty zdrada za zdradę
Lachę na to kładę z czystym sumieniem jadę
Ta świat ma wadę chyba się załamiesz
Nie wierząc się okłamiesz
Że za darmo dzisiaj tylko w ryj dostaniesz

Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę

Jeszcze raz vide cul fide
Bo coś za coś zawsze ziomek
Co dzień na to patrzę odkąd pamięcią sięgam przysięgam
Słuchaj otwarta życia księga
W niej na białym czarno nie ma nic za darmo
Nie uciekniesz przed karmą zło posiało ziarno
Owocem czego jest rozczarowań drzewo
Mało tego w korzeniach rodzi się nienawiść
Zazdrość zawiść przykładów nie zabraknie
Ludzie chore umysły każdy łaknie tylko nakarmić zmysły
A gdzieś na dnie Wisły zobaczysz zwłoki w sercu ból głęboki
Znów znów zapłaczą żelbetonowe bloki
Utopiona pazernością to miłość do bliźniego
Pytasz dlaczego Pele ci odpowie
Jedno kosztem drugiego ziomek

Nic nowego wiem racje są zawsze po stronie silniejszego
I co z tego znów nabrałeś w usta wody
Milczysz a milczenie jest oznaką zgody ta
Zgody która tworzy prawo
A ja mogę cieszyć się oskarżonych ławą
O to ci chodziło? To bij sobie brawo
Bo nie tracę nadziei dopóki oddycham
Widzę jak naród za narodem zdycha
Wszędzie tylko bezrobocie bieda i ubóstwo
Tu pusty talerz a tam krocie i mnóstwo
Uświadom to sobie że oszustwo się szczerzy
Nikt nikomu nie ufa nikt nikomu nie wierzy
Ja mówię tylko to co na sercu mi leży
Swój na swego zęby szczerzy
Wojna wojna i jeszcze raz wojna
Każda minuta coraz bardziej niespokojna
Czas zapierdala albo płynie z wolna
Coś kosztem czegoś jak ze szlaufem noc upojna
Dziwka zdolna do wszystkiego płaci reputacją
Dla niektórych twój upadek jest jebaną satysfakcją

Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę

Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę

Coś za coś w tych czasach to chyba klasyka
Na zdrowie utykasz lekarska praktyka
Nie masz ubezpieczenia nie masz leczenia
Nie zatamujesz krwawienia bez wynagrodzenia
Na co była przysięga o etyce zawodu
Gdy ktoś umiera na hospicjum progu
To tak jak byś oddawał cudze życie Bogu
Bez walki pomocy i żadnych skrupułów
Tak jak za pieniądze kupisz siłę kilku turów
Coś za coś chcesz mieć lepsze wykształcenie
Jeden warunek napełnij cudze kieszenie
To mnie przeraża wiarę w bezinteresowność podważa
Polskie realia stwarza właśnie tak
Coś za coś na każdej ulicy w każdym mieście
Mała cena na sławę dla każdego nareszcie
Dają? Bierzcie to uczucie niż dawanie lepsze
Chłopaku dziewczyno hajs jest upadku przyczyną
Dają coś wyciągasz rękę w porządku
Gdy nie ma korzyści robisz miejsce dla rozsądku
Czy tak cię wychowali w chrześcijańskim obrządku
Nie mam pytań mnie też szatan kusi
Coś za coś chyba tak być musi

Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę

Społeczne nic za gratis na reklamie napis
Na co się gapisz sprawdzić się kwapisz
Wcale nie tak pięknie CZC na wstępie
Włodi się nie zlęknie niejeden wymięknie
Nie zostanę z długiem przysługa za przysługę
Nie dla hajsu po drugie chociaż mieć go lubię
Za to wszystko prawie i temat ten zostawię
Ciężko dźwięk nastawię tak tu w Warszawie
Tamten śpi ten czuwa życiem flaki se wypruwa
Inny na to spluwa przyjrzyj się z bliska
Tracisz bym ja zyskał czy moralność niska
Bo ja chcę zapłaty w całości nie na raty
Inaczej Włodi bogaty zdrada za zdradę
Lachę na to kładę z czystym sumieniem jadę
Ta świat ma wadę chyba się załamiesz
Nie wierząc się okłamiesz
Że za darmo dzisiaj tylko w ryj dostaniesz

Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę

Jeszcze raz vide cul fide
Bo coś za coś zawsze ziomek
Co dzień na to patrzę odkąd pamięcią sięgam przysięgam
Słuchaj otwarta życia księga
W niej na białym czarno nie ma nic za darmo
Nie uciekniesz przed karmą zło posiało ziarno
Owocem czego jest rozczarowań drzewo
Mało tego w korzeniach rodzi się nienawiść
Zazdrość zawiść przykładów nie zabraknie
Ludzie chore umysły każdy łaknie tylko nakarmić zmysły
A gdzieś na dnie Wisły zobaczysz zwłoki w sercu ból głęboki
Znów znów zapłaczą żelbetonowe bloki
Utopiona pazernością to miłość do bliźniego
Pytasz dlaczego Pele ci odpowie
Jedno kosztem drugiego ziomek

Nic nowego wiem racje są zawsze po stronie silniejszego
I co z tego znów nabrałeś w usta wody
Milczysz a milczenie jest oznaką zgody ta
Zgody która tworzy prawo
A ja mogę cieszyć się oskarżonych ławą
O to ci chodziło? To bij sobie brawo
Bo nie tracę nadziei dopóki oddycham
Widzę jak naród za narodem zdycha
Wszędzie tylko bezrobocie bieda i ubóstwo
Tu pusty talerz a tam krocie i mnóstwo
Uświadom to sobie że oszustwo się szczerzy
Nikt nikomu nie ufa nikt nikomu nie wierzy
Ja mówię tylko to co na sercu mi leży
Swój na swego zęby szczerzy
Wojna wojna i jeszcze raz wojna
Każda minuta coraz bardziej niespokojna
Czas zapierdala albo płynie z wolna
Coś kosztem czegoś jak ze szlaufem noc upojna
Dziwka zdolna do wszystkiego płaci reputacją
Dla niektórych twój upadek jest jebaną satysfakcją

Sława (sława)
Zawsze coś za coś
Szacunek (szacunek)
Zawsze coś za coś
Uznanie (uznanie)
Zawsze coś za coś
Jeśli komuś uczynisz zadość
Przyjaźń (przyjaźń)
Zawsze coś za coś
Litość (litość)
Zawsze coś za coś
Miłość (miłość)
Zawsze coś za coś
Nie mów że ja błądzę
[ Correct these Lyrics ]
Writer: ROBERT ADAM DARKOWSKI, TOMASZ SZCZEPANEK, PIOTR WIECLAWSKI, PAWEL WLODKOWSKI
Copyright: Lyrics © Universal Music Publishing Group




Molesta Ewenement - Zawsze coś za coś Video
(Show video at the top of the page)

Tags:
No tags yet