Powoli wstaje nowy dzieá
I zwolna s³oáce wznosi siê nad horyzont
W oczach strachprzed witem trudno ukryæ tak
Nie wiesz co przyniesie nowy s³oáca blask
ka¿dy dzieá nieustann¹ walk¹ jest
I czy tego chcesz czy nie
Walczysz sam no bo nawet w³asny cieá
Ju¿ opuci³ dawno ciê
W otch³aá ¿ycia wepchniêty zmagasz siê
Oczy czujne masz jak zwierz
Ju¿ nie chroni ciê ten spokojny dziecka sen