Chociaż to jest tylko mroku cień
Z całej wieczności to jeden dzień
To czysta prawda, prawda, brudna prawda
I chociaż pewnie nie tego chcesz
Gaśnie zapałka ostatnia w deszcz
To czysta prawda, prawda, to jest brudna prawda
Ktoś wygrał w lotto przypadkiem ciężkie pieniądze
Ostatni raz jak go porwali widział słońce
Ja nie zbłądzę dla hajsu, niemądrze
Jest kochać miliardy, miliony czy tysiące
Życie jest warte więcej niż dzienna stawka
Ile byś nie brał, uważaj to pułapka
Gruba jak fatcap, więcej warta jest wolność
Każda, niż klatka w szmaragdach
Idę pomału, staram się unikać szamba
Witam w realu, to czysta brudna prawda
Nienormalna i nieprzewidywalna prawda, prawda, niepodważalna prawda
Chociaż to jest tylko mroku cień
Z całej wieczności to jeden dzień
To czysta prawda, prawda, brudna prawda
I chociaż pewnie nie tego chcesz
Gaśnie zapałka ostatnia w deszcz
To czysta prawda, prawda, to jest brudna prawda
Rodzą się dzieci na starcie chore na AIDS
Ludzie obrali uparcie pod prąd rejs
Wciąż chcą mieć, zamiast dotknąć miejsc
Zaraz skończą się, kara wciąż jest nieznana
Ludzie docenią planetę, wodę i nawet tlen
Każdy element, który dziś jest tylko bladym tłem
Kiedy pokłady te, a to nie słaby sen,
Skończą się, ucieknie cześć i może tak przetrwamy gdzieś
Nic nie jest wieczne, a ten świat łatwo zdmuchnąć
Trzeba kuć w skałach, bo przekazać będzie trudno
Żyjemy krótko, szkoda tych słów, bo
Ulotne są jak wczoraj, chociaż z nadzieją jak jutro
Chociaż to jest tylko mroku cień
Z całej wieczności to jeden dzień
To czysta prawda, prawda, brudna prawda
I chociaż pewnie nie tego chcesz
Gaśnie zapałka ostatnia w deszcz
To czysta prawda, prawda, to jest brudna prawda
Te technologie, które mamy to wciąż jest żart
To, że cokolwiek ogarniamy to jest gruby fart
Spójrz w oceany brat, nie dosięgamy tam
W starciu z naturą my w rękawie nie trzymamy kart
To musi w końcu dla nas skończyć się fatalnie
Platformy wiertnicze, elektrownie i kopalnie
Jeden podmuch zmiecie totalnie
Cały ślad człowieka i znów będzie naturalnie
Dzisiaj na giełdzie gruby zysk, bo była fuzja
Miliony żebrzą gdzieś na ryż, a nie na studia
Spadł kurs funta, skoczyła złota uncja
Sam się zastanów gdzie tu fakt, a gdzie iluzja
Chociaż to jest tylko mroku cień
Z całej wieczności to jeden dzień
To czysta prawda, prawda, brudna prawda
I chociaż pewnie nie tego chcesz
Gaśnie zapałka ostatnia w deszcz
To czysta prawda, prawda, to jest brudna prawda