Back to Top

Jednorazowo Video (MV)






Sokół - Jednorazowo Lyrics




Obudziłem się w jednorazowym domu
Z jednorazową Tobą u swego boku
I nie wiem po chuj Ci dałem ten jednorazowy numer telefonu
Miałem nie dawać go nikomu!
Jednorazowa myśl uderzyła mi do głowy,
że sam jestem tylko raz jednorazowy
świat, jak chusteczka,
Smarkasz, gnieciesz i wypieprzasz
Jak granat, z którego poszła już zawleczka!
To wszystko działa tylko raz
Nie płacz!
Wytrzyj twarz, dziewczyno
To jednorazowa miłość,
Jeśli jesteś starej daty, możesz nie zrozumieć.
To jak buty do trumien, z papierową podeszwą.
Jednorazowy kubek kawy i idę na zewnątrz
Jednorazowy moment który idzie w przeszłość
Jednorazowa Ty, jednorazowo ja
Jednorazowy świat jednorazowa gra
Jednorazowo budzę się przy Tobie i zasypiam,
To element jednorazowego życia
Jak numerek na poczcie, dla Ciebie dziś wymyślam
Jednorazowe imię, tak jak jednodniowa ksywka
Niejeden raz to życie zdusić figla może
Pierwszy i ostatni raz ja od Ciebie wychodzę
Przechodzę przez ulice , widzę na dłoniach twój brokat
W głowie wciąż słyszę jednorazowe kocham,
Kocham, kocham, kocham, kocham ...

To tak, tak ten jedyny raz
To tak, tak, tak to byłam ja
Poszukując swego miejsca,
Gdzie być może znajdę fragment szczęścia
Tak, tak pomyliłam czas
Przez chwilę wierząc w nas
Oto wszystko miałam wiedzieć
Teraz jaka jestem, wcale nie wiem

W jednorazowej scenerii,
Bez żadnych zbędnych fanaberii
Bez histerii,
Tylko raz, oo dzisiaj masz swój czas
Bądź mą jednorazową narzeczoną
(...) zostaw za sobą
Bądź nią, gdy czas jak świece spłoną
To jednorazowa rozmowa, obca osoba
Której słowa przemijają szkoda (szkoda)
Myśli zostają, reszta znika
Czekaj, czekaj Gosia? czy Dominika?
Nie! nie wnikam to tylko razem
Co to za różnica...
Tylko raz! to wszystko jednorazowe zjawisko
Wszystko czysto, hermetycznie
W kit , że niby jest ślicznie
Taki mit, nie? (nie)
Klasycznie formowanie stuce
Lecz spryt polega na tym żeby by rozluźnić
I móc uciec, to nie głupie nie? (nie)
Lecz jakie to ma przełożenie?
Wszystko jest jednorazowe,
Jednorazowe spojrzenie,
Którym smutek jest, wnoszący o przebaczenie
Za to, że jednorazowy (co jest) to traci znaczenie

Tak, tak ten jedyny raz
Tak, tak, tak to byłam ja
Poszukując swego miejsca,
Gdzie być może znajdę fragment szczęścia
Tak, tak pomyliłam czas
Przez chwilę wierząc w nas
Oto wszystko miałam wiedzieć
Teraz jaka jestem, wcale nie wiem

A może spotkasz mnie,
Co jednorazowe jest,
Przeznaczeniem naszym stanie się
Rzeczywistość łaskawa będzie.
Więc choć widzę swoją twarz
Ze wstydem skrytą w dłoniach
Nawet chcę żyć z przekonaniem
że co robię jest poszukiwaniem
Poszukiwaniem ....
Poszukiwaniem,
Ciebie siebie, Ciebie siebie, Ciebie siebie ,NAS
(o tak to było)
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Obudziłem się w jednorazowym domu
Z jednorazową Tobą u swego boku
I nie wiem po chuj Ci dałem ten jednorazowy numer telefonu
Miałem nie dawać go nikomu!
Jednorazowa myśl uderzyła mi do głowy,
że sam jestem tylko raz jednorazowy
świat, jak chusteczka,
Smarkasz, gnieciesz i wypieprzasz
Jak granat, z którego poszła już zawleczka!
To wszystko działa tylko raz
Nie płacz!
Wytrzyj twarz, dziewczyno
To jednorazowa miłość,
Jeśli jesteś starej daty, możesz nie zrozumieć.
To jak buty do trumien, z papierową podeszwą.
Jednorazowy kubek kawy i idę na zewnątrz
Jednorazowy moment który idzie w przeszłość
Jednorazowa Ty, jednorazowo ja
Jednorazowy świat jednorazowa gra
Jednorazowo budzę się przy Tobie i zasypiam,
To element jednorazowego życia
Jak numerek na poczcie, dla Ciebie dziś wymyślam
Jednorazowe imię, tak jak jednodniowa ksywka
Niejeden raz to życie zdusić figla może
Pierwszy i ostatni raz ja od Ciebie wychodzę
Przechodzę przez ulice , widzę na dłoniach twój brokat
W głowie wciąż słyszę jednorazowe kocham,
Kocham, kocham, kocham, kocham ...

To tak, tak ten jedyny raz
To tak, tak, tak to byłam ja
Poszukując swego miejsca,
Gdzie być może znajdę fragment szczęścia
Tak, tak pomyliłam czas
Przez chwilę wierząc w nas
Oto wszystko miałam wiedzieć
Teraz jaka jestem, wcale nie wiem

W jednorazowej scenerii,
Bez żadnych zbędnych fanaberii
Bez histerii,
Tylko raz, oo dzisiaj masz swój czas
Bądź mą jednorazową narzeczoną
(...) zostaw za sobą
Bądź nią, gdy czas jak świece spłoną
To jednorazowa rozmowa, obca osoba
Której słowa przemijają szkoda (szkoda)
Myśli zostają, reszta znika
Czekaj, czekaj Gosia? czy Dominika?
Nie! nie wnikam to tylko razem
Co to za różnica...
Tylko raz! to wszystko jednorazowe zjawisko
Wszystko czysto, hermetycznie
W kit , że niby jest ślicznie
Taki mit, nie? (nie)
Klasycznie formowanie stuce
Lecz spryt polega na tym żeby by rozluźnić
I móc uciec, to nie głupie nie? (nie)
Lecz jakie to ma przełożenie?
Wszystko jest jednorazowe,
Jednorazowe spojrzenie,
Którym smutek jest, wnoszący o przebaczenie
Za to, że jednorazowy (co jest) to traci znaczenie

Tak, tak ten jedyny raz
Tak, tak, tak to byłam ja
Poszukując swego miejsca,
Gdzie być może znajdę fragment szczęścia
Tak, tak pomyliłam czas
Przez chwilę wierząc w nas
Oto wszystko miałam wiedzieć
Teraz jaka jestem, wcale nie wiem

A może spotkasz mnie,
Co jednorazowe jest,
Przeznaczeniem naszym stanie się
Rzeczywistość łaskawa będzie.
Więc choć widzę swoją twarz
Ze wstydem skrytą w dłoniach
Nawet chcę żyć z przekonaniem
że co robię jest poszukiwaniem
Poszukiwaniem ....
Poszukiwaniem,
Ciebie siebie, Ciebie siebie, Ciebie siebie ,NAS
(o tak to było)
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Rafal Poniedzielski, Wojciech Sosnowski, Peter Haerle, Anna Katarzyna Szarmach
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Sokół

Tags:
No tags yet