Wisi nad miastem jak wielki gong
I gapi się na mnie jak nie wiem co
Uderza w głowy uśpionych ciał w pełni przyćmiony tak jak ja
Steruje wszystkim i oko ma Niepokonany pokona nas
W głowie mam Twój filmowy głos
Skręćmy coś
Zapadamy się w powietrzu od skruszonych traw
Uwiązani tajemnicą jak deszczowy las
Mierzysz mnie palcami w dymie z niecierpliwych warg
Te chmury nie dadzą spać
Zapadamy się w powietrzu od skruszonych traw
Uwiązani tajemnicą jak deszczowy las
Mierzysz mnie palcami w dymie z niecierpliwych warg
Te chmury nie dadzą spać
Chciałby nas splątać
Zjadać oczami, upijać, potrącać
Chce byśmy sami, skąpani w melodiach
Niezatrzymani dotarli na Mont Blanc
Chciałby nas splątać zjadać oczami, upijać, potrącać
Chce byśmy sami, skąpani w melodiach
Zapadamy się w powietrzu od skruszonych traw
Uwiązani tajemnicą jak deszczowy las
Mierzysz mnie palcami w dymie z niecierpliwych warg
Te chmury nie dadzą spać
Zapadamy się w powietrzu od skruszonych traw
Uwiązani tajemnicą jak deszczowy las
Mierzysz mnie palcami w dymie z niecierpliwych warg
Te chmury nie dadzą spać
Nie dadzą spać
Nie dadzą spać
Nie dadzą spać