Back to Top

Kolęda Na Koniec Wieku Video (MV)




Performed By: Zbigniew Preisner
Featuring: Jacek Wojcicki
Length: 8:15




Zbigniew Preisner - Kolęda Na Koniec Wieku Lyrics




[ Featuring Jacek Wojcicki ]

Dwa tysiące razy
Maleńki Kochany
Kładli Cię w stajence
W kolędowy czas

Nocne echa niosły
Wybrany Czekany
Twardy świt przemieniał
Miękkie siano w głaz

Dwa tysiące razy
Otwierałeś serce
W nieludzkim zdumieniu
Przygwożdżonych rąk

Wisiałeś na krzyżu
W uśmiechniętej męce
Zdany na szyderstwo
Zdany na nasz sąd

Rodzisz się Dziecino
Umierasz Dziecino
Serca nam przepełniasz
Nadzieją i łzą
W Kanie Galilejskiej
Zmieniasz wodę w wino
A ludzie nie wierzą
A ludzie wciąż kpią

Rodzisz się Dzieciątko
Umierasz Dzieciątko
W ten rok dwutysięczny
Szepnij matce śnij
Że my kolebiemy
Boskie zawiniątko
Zabierz nasze serca
W małych rączkach skryj

Roślinko zielona
Chłopcze złotowłosy
Bosy na klepisku
W tak siarczysty mróz
Pobłogosław dzieci
Wodę trawę wrzosy
A na klawiaturach
Pieśni nowe złóż

Przekreślmy tysiące
To cóż że są dwa
Zacznijmy od nowych i piękniejszych wierszy
Słyszysz to harmonia
Pożegnaniem łka
Dwutysięczny, dwutysięczny

Rodzisz się Dziecino
Umierasz Dziecino
Serca nam przepełniasz
Nadzieją i łzą
W Kanie Galilejskiej
Zmieniasz wodę w wino
A ludzie nie wierzą
A ludzie wciąż kpią

Rodzisz się Dzieciątko
Umierasz Dzieciątko
Gasną dwa tysiące
W tę czarowną noc
Która chowa księżyc
I zapala słonko
A pastuszek wierzy
Że truchleje moc

Rodzisz się Dziecino
Umierasz Dziecino
Serca nam przepełniasz
Nadzieją i łzą
W Kanie Galilejskiej
Zmieniasz wodę w wino
A ludzie nie wierzą
A ludzie wciąż kpią

Rodzisz się Dzieciątko
Umierasz Dzieciątko
Gasną dwa tysiące
W tę czarowną noc
Która chowa księżyc
I zapala słonko
A pastuszek wierzy
Że truchleje moc
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Dwa tysiące razy
Maleńki Kochany
Kładli Cię w stajence
W kolędowy czas

Nocne echa niosły
Wybrany Czekany
Twardy świt przemieniał
Miękkie siano w głaz

Dwa tysiące razy
Otwierałeś serce
W nieludzkim zdumieniu
Przygwożdżonych rąk

Wisiałeś na krzyżu
W uśmiechniętej męce
Zdany na szyderstwo
Zdany na nasz sąd

Rodzisz się Dziecino
Umierasz Dziecino
Serca nam przepełniasz
Nadzieją i łzą
W Kanie Galilejskiej
Zmieniasz wodę w wino
A ludzie nie wierzą
A ludzie wciąż kpią

Rodzisz się Dzieciątko
Umierasz Dzieciątko
W ten rok dwutysięczny
Szepnij matce śnij
Że my kolebiemy
Boskie zawiniątko
Zabierz nasze serca
W małych rączkach skryj

Roślinko zielona
Chłopcze złotowłosy
Bosy na klepisku
W tak siarczysty mróz
Pobłogosław dzieci
Wodę trawę wrzosy
A na klawiaturach
Pieśni nowe złóż

Przekreślmy tysiące
To cóż że są dwa
Zacznijmy od nowych i piękniejszych wierszy
Słyszysz to harmonia
Pożegnaniem łka
Dwutysięczny, dwutysięczny

Rodzisz się Dziecino
Umierasz Dziecino
Serca nam przepełniasz
Nadzieją i łzą
W Kanie Galilejskiej
Zmieniasz wodę w wino
A ludzie nie wierzą
A ludzie wciąż kpią

Rodzisz się Dzieciątko
Umierasz Dzieciątko
Gasną dwa tysiące
W tę czarowną noc
Która chowa księżyc
I zapala słonko
A pastuszek wierzy
Że truchleje moc

Rodzisz się Dziecino
Umierasz Dziecino
Serca nam przepełniasz
Nadzieją i łzą
W Kanie Galilejskiej
Zmieniasz wodę w wino
A ludzie nie wierzą
A ludzie wciąż kpią

Rodzisz się Dzieciątko
Umierasz Dzieciątko
Gasną dwa tysiące
W tę czarowną noc
Która chowa księżyc
I zapala słonko
A pastuszek wierzy
Że truchleje moc
[ Correct these Lyrics ]


Tags:
No tags yet